To już druga porcja zdjęć z Hermosa Beach. Pierwsza część była bardziej plażowa, a teraz pora na zdjęcia z okolic, które mijam i widzę prawie codziennie. Tłumacząc hermosa z j. hiszpańskiego, oznacza piękna czyli piękna plaża :)
Często można spotkać na krawędzi chodników numery domów narysowane na tle palm albo oceanów. Pewnie mało kto zwraca na to uwagę, ale osobiście, nie wiem dlaczego, myślę, że jestem na wakacjach :)
Jak widać i tutaj chodniki zdarzają się nierówne :)
Taki widok mam "prawie" codziennie z mojego balkonu, ale tylko wtedy, jak niebo jest niezachmurzone. W oddali widać wieżowce w centrum LA, z innej ulicy mogę też zobaczyć tyci znak Hollywoodu, tzn wydaje mi się, że to ten znak:p
Nie jestem pewna czy to pomarańcze czy może cytryny giganty:p
I kolejny widok z balkonu.
Jak widać, domy są zbudowane bardzo blisko siebie. Rzadko się tutaj zdarza, żeby jakiś dom miał ogródek. Dlatego też większość dzieci bawi się na podjazdach, przy których stawia się małego plastikowego ludka, który oznacza, że dzieci są w okolicy.
Mam nadzieję, że mogliście się przenieść na trochę telepatycznie do Kalifornii...a kto wie, może kiedyś na dłużej:)
Do miłego!
6 komentarze
pięknie <3 chciałabym tam być ! Może niedługo się uda ;)
ReplyDeletepiękne widoki i fajnie zrobione zdjęcia. Tylko pozazdrościć!
ReplyDeleteA zebys wiedziala ze na chwile znalazlam sie w Cali. Pienkie tam jest.
ReplyDeletesorry, że dopiero teraz :D gadałyśmy w ostatnim poście o samochodzie w CAli, w LA
ReplyDeleteoni mieszkają w Newbury Park
jeszcze nie wiadomo nic, ale jak nie mają auta to nie jestem nawet nimi zainteresowana - bo duzo osob mowi, ze liiiiipaaaa bez auta w cali :<
Jakie piękne widoki! Prosimy o więcej zdjęć :D
ReplyDeletepodpisuję się pod tym komentarzem :) więcej zdjęc Aniu dodawaj bo macie tam na prawde pięknie :)
Delete