I kolejny mebelek wpadł w moje ręcę :D Ta komoda dosłownie czekała na mnie parę dni na chodniku. Za każdym razem
jak przechodziłam i ją widziałam to się modliłam, żeby nikt mi jej z pod nosa
nie sprzątnął i się śmiałam sama do siebie, że czeka na mnie cierpliwie, aż w
końcu łaskawie ją wezmę ze sobą:)
Była w kiepskiej kondycji, miała w niektórych miejscach odłamki drewna i na dodatek miała przyklejone z metalu okropne lwy, które ktoś na całe szczeście je wziął ze sobą i wyręczył mnie z dodatkowej pracy.
Delicje, sok, muzyka i możemy zacząć malowanie :)
Pierwsze podkładem...
I od razu lepiej się patrzy:)
A teraz szybka i prosta dekoracja na komodę. Wykorzystałam do tego ramkę z Ikei i materiał, który powinniście kojarzyć z DIY krzesło.
A tu już komoda odświeżona
Jak widzicie, czerwona farba i materiał w szufladzie, to również resztki po krześle.
Efekty oceńcie sami :)
5 komentarze
bardzo ladnie :)
ReplyDeletesuper!! :)
ReplyDeletejak nowa :)
ReplyDeleteprzepiękna komoda!
ReplyDeleteSok Tymbark :) Dobrze wiedzieć, że nawet w L.A jest ;) Pozdrowienia z Tymbarku :)
ReplyDelete