1. Gorączka Halloweenowa już dawno minęła, ale zdjęć nie zaszkodzi wstawić. Dynia zaprojektowana przez małego smerfa,a wykrajana przeze mnie.
2. Ten dom świetnie wpisuje się w klimat Halloweenowy. Większość domów w Downtown właśnie tak wygląda.
3. Oj coś mi się wydaję, że dzieci będą czuć się poszkodowane jak zobaczą za jakiś czas puste wiaderka ;)
1. Mieszkam tak blisko plaży, a nie pamiętam kiedy ostatni raz na niej byłam. A że w czwartek miałam trochę więcej czasu przed pracą i pogoda nas nieźle rozpieszczała w ten dzień, to było trzeba wykorzystać chwilę na spacer :)
2 i 3. Widoki, które widzę codziennie.
1 i 2. Uwielbiam grudzień! Mimo, że Amerykanie mają bzika na punkcie wystawiania dekoracji w sklepach i na ulicach 2 miesiące przed świętami, to mimo wszystko, uwielbiam taki klimat. Miło jest wejść do sklepu po całym dniu pracy i zrelaksować się przy kolędach i przy świątecznych lampkach.
3. Jak widać i ja poczułam święta i lampki zagościły u mnie w pokoju ;)
1. Słynna Spiced Pumpkin Latte z Julitą. Owszem smakowała, ale osobiście nie zrobiła dla mnie większej furory. Może w innym Sturbucks zmienię zdanie.
2. Domowa Boba iced tea. Za pierwszym razem nie smakowała mi boba, ale moje smaki się pozmieniały i teraz ją uwielbiam!
3. Nie wiem jak Wy, ale tego donuta na dachu małej piekarni pamiętam z jakiegoś filmu. Przejeżdżając ostatnio koło mojej okolicy, natknęłam się właśnie na tego donuta. Nie miałam okazji jeszcze spróbować, ale na pewno niedługo się to zmieni i dam Wam recenzję, czy rzeczywiście są tak dobre jak inni mówią ;)
1. Projekty ze smerfem.
2. Nie wstawiam za często moich zdjęć na bloga, ale ten portret zdecydowanie mnie odwierciedla :p
3. A po pracy ... ;)
Po ciężkim tygodniu, czas na hiking i odpoczynek. Ta latarnia całkiem fotogeniczna była ;)
Ciekaw jestem jak Wam tydzień mija :)
Trzymajcie się!
10 komentarze
Damn... jadę do Cali. Koniecznie. Dla takich widoków każdego ranka poświęciłabym prawie wszystko!
ReplyDeletehej, mam male pytanie. Mieszkajac z Julita w jakim jezyku rozmawiacie?
ReplyDeletePo polsku :)
Deletenadal się opiekujesz dziećmi? gdzie mieszkasz? i czy zostajesz w stanach? :)
ReplyDeleteTak, nadal się opiekuje dziećmi. Na obecną chwilę zostaję w Stanach i przeprowadziłam się do mojej przyjaciółki Polki :)
Deletepiekne zdjecia! zazdroszcze californi ! :)
ReplyDeleteMam pytanie... być może głupie, ale kto pyta nie błądzi, prawda? Prawie wyjechałam jako AP. Nie udało się, zdecydowałam się więc na studia. W ciągu miesiąca przechodziłam rożne załamania nerwowe z powodu beznadziejnego kierunku, który zmieniłam na filologię angielską i w końcu, chociaż lepsze, i tak tego nie lubię. Postanowiłam wrócić do tego, co było, zanim poszłam na studia - planowania wyjazdu do USA. A więc postanowiłam dać sobie czas do następnych wakacji, czyli cały rok studiowania w PL -> przez ten czas pracując zbieram pieniądze na wyjazd, wizę zdobędę dzięki temu, że będę studiowała (ale i tak rzucę), wyjadę do USA, spróbuję znaleźć pracę (chociażby najzwyklejszą, akurat do tego przywykłam) i wynająć pokój (do tego też przywykłam). Czy to brzmi... dziecinnie? Taki mam plan od... od zawsze, jednak pewnie wydarzenia w życiu uniemożliwiły mi to, a raczej przedłużyły. Masz dla mnie może jakieś porady? Od czego zacząć, co jak i gdzie? Szczególnie boję się, że tam pojadę, zmarnuję wszystkie oszczędności, a nie znajdę ani pracy, ani mieszkania i w końcu zostanę na bruku... pozdrawiam serdecznie!
ReplyDeleteHej, napisz do mnie e-maila, żebym mogła Tobie odpisać :)
DeleteTen donut był z Iron Man'a :D!! Tyle że tu "Randy's Donuts" http://3.bp.blogspot.com/-o_PQcSHAWEc/TwkXO_eBBII/AAAAAAAAGYk/JDhHKXE1MB8/s1600/Iron+Man+2.jpg
ReplyDeleteO nawet nie wiedzialam! A ten Randy's Donuts to tez blisko mnie :)
Delete