Mój tydzień
Podsumowanie miesiąca
Zwiedzanie LA
Miejsce, które trzeba odwiedzić podczas pobytu w Los Angeles
9:24 PMMascara Los Angeles
Tuż po Hollywood i Beverly Hills, Santa Monica to jedno z najbardziej popularnych i zatłoczonych miejsc przez turystów w Los Angeles. Z pewnością rzecz, która powinna pojawić się na Waszej liście podczas podróży do Los Angeles.
Wiele z Was zastanawia się jak pozostać w Stanach Zjednoczonych na dłużej, niż tylko na parę tygodni. Jak sami wiecie, USA ma bardzo regorystyczne podejście do przybywających imigrantów na teren kraju. Niestety aby zamieszkać tutaj na stałe, trzeba mieć Zieloną Kartę, po której można ubiegać się o amerykańskie obywatelstwo. Natomiast nic straconego, bo jest parę innych ciekawych możliwości, która umożliwia nam zamieszkanie w USA na przynamniej parę miesięcy lub o wiele więcej. A przy tym podróżując i pracując :)
Trochę inaczej niż zwykle, bo post nie będzie nawiązywał do tematyki o Los Angeles-jak to zazwyczaj bywa, ale za to będzie również o udanym miejscu jakim jest Las Vegas :) Ponad 2 tygodnie temu razem z O. wybraliśmy się na 4 godzinną trasę do Nevady, z główną myślą by zobaczyć Zaporę Hoover'a, czy przegrać po raz kolejny w kasynie w Vegas ;)
DIY
Jak nie wydać fortuny na urządzenie mieszkania, tuż po przeprowadzce do USA?
10:00 PMMascara Los Angeles
Jak już wiecie z wcześniejszych postów, mam ogromne szczęście do znajdowania zapomnianych i zaniedbanych perełek, które kosztują grosze w second hand'ach i garage sale lub zupełnie nic, jeśli ktoś je wyrzuca na poboczu ulicy, a osoba jak ja, zabiera je z wielkim zapałem. Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że właśnie tak urządziliśmy nasze mieszkanko i 97% rzeczy, które mamy w mieszkaniu, były darmowe lub zakupione za pare lub parenaście $$ w lumpeksie lub garage sale, kolejne 2% to meble, które otrzymaliśmy jako prezent po wprowadzeniu się a pozostały 1% to meble, które zrobiliśmy sami. Ktoś by pomyślał, że jestem całkiem stuknięta, zbierając rzeczy z chodnika czy kupując stare graty z second hand'u, tylko by mieć parę więcej banktotów w kieszeni. To nie tylko chodzi o dodatkowe dolary w portfelu, a o satysfakcji, jaką przynoszą mi projekty, które potem cieszą moje oczy :) Wiem, że do rzeczy nie powinno się przywiązywać, ale mam do nich ogromny sentyment i myśląc, że jak kiedyś zdecydujemy się wyprowadzić poza Stany, będzie mi się ciężko z nimi rozstać ;)
Nie przepadam za dzikimi tłumami, gdzie z ledwością można się przez nie przecisnąć, ale są miejsca, gdzie bez nich już nie czuje się tej atmosfery jaka powinna panować. Aż mi wstyd, że będąc tak często w Downtown Los Angeles, dopiero niedawno z moim O. odkryliśmy Grand Central Market- niewątpliwie bardzo fotogeniczne miejsce. Takie głodomory jak my, byliśmy zachwyceni tym marketem. Oprócz małego targu z owocami i warzywami, również znajdziemy restauracje. Jedzenie jest pyszne a ceny są bardzo atrakcyjne, np. za sushi zapłacimy ponad $5 a za 3 pounds ( 1.4kg) bananów wydamy $1. Grand Central Market znajduje się na ulicy 317 S. BROADWAY w LOS ANGELES, CA 90013. Otwarty jest codziennie od niedzieli do środy w godzinach 8-18 oraz w czwartki do soboty o 8-21.
Ciekawostki z życia USA
Los Angeles, o którym nikt nie słyszał - niebezpieczne rejony.
10:00 PMMascara Los Angeles
Chyba czas sprostować mój wpis Los Angeles jako miasto Aniołów a rzeczywistość. Pojawiają się wiele wątpliwości z Waszej strony na temat bezpieczeństwa Los Angeles. Jak to jest, że na blogu pojawiają się zdjęcia pięknych okolic w LA, a jeden post zawiera same negatywy i zaprzecza większości co do tej pory pojawiło się na blogu?
Trzy deseczki i metalowa rama nie była adekwatna do ceny jaką oferowali. No cóż... miejmy nadzieję, że $1200 zachęci inną osobę do jego kupna ;) Bez chwili wytchnienia obudziła się we mnie chęć i wizja zrobienia własnego DIY,
featured
Podsumowanie miesiąca
Zwiedzanie LA
Fotorelacja z minionego miesiąca kwiecień
9:08 PMMascara Los Angeles
Uwielbiam wracać do podsumowania miesiąca na blogu. Mimo, że jest to dopiero trzeci rodzaj takiego postu, to chyba jest przeze mnie najbardziej lubiany. Nie każdy miesiąc jest idealny, ale właśnie pisanie podsumowań i przeglądanie zdjęć, daje mi możliwość powrotu do tych pozytywnych wydarzeń, jakie miały miejsca, a te negatywy pozostawia się gdzieś za sobą. Kwiecień, pomimo wielu stresujących dla mnie sytuacji, był dla mnie bardzo łaskawy. Wszystkie moje obawy wyszły jak najbardziej na plus, a ja nie mogę być bardziej dumna ze swoich decyzji jakie podjęłam w tym czasie. A jedną z takich decyzji była to zmiana mojej pracy, która początkowo spowodowała we mnie emocjonalne rozdarcie, ale która obecnie uświadamia mi, że ten krok wyszedł mi o niebo lepiej, niż przypuszczałam. To taki mały wstęp, a teraz czas na fotorelacje :)
Spacer z O. po pier w Redondo Beach, podczas zachodu słońca był przepiękny.
Pogoda już niekoniecznie przypominała tą kalifornijską, ale widoki za to wynagrodziły nasze cierpienie.
Pogoda już niekoniecznie przypominała tą kalifornijską, ale widoki za to wynagrodziły nasze cierpienie.
Muszę powiedzieć, że ten miesiąc minął w mgnieniu oka mimo, że do końca marca pozostały jeszcze 2 dni. Właśnie pisałam podsumowanie lutego, a tu już pora na marzec...
Miesiąc zdecydowanie należał do otrzymywania kwiatów. Taka jestem rozpieszczana ;)
Wiele osób pyta się mnie jakie miejsca polecam do zwiedzenia podczas wizyty w Los Angeles. Dlatego zdecydowałam się przedstawić Wam co warto zobaczyć w ciągu krótkich 10-dniowych wakacji w LA. Wydaje mi się, że te 10 dni zawiera w sobie wystarczająco dużo atrakcji, by każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Zdaję sobie sprawę, że niektóre z wymienionych czynności nie wypełnią Wam całego dnia, ale nigdy nie zaszkodzi wrócić do jakiegoś miejsca dwa razy :)
Drive i 500 dni miłości są to filmy z pewnością przez Was doskonale znane. A jeśli nie, to nigdy nie jest za późno dołączyć się do grupy osób ( czyt. mnie), by obejrzeć te filmy z dużym opóźnieniem po ich ujrzeniu światła dziennego ;)
Oglądając jeden czy drugi film, wywołał we mnie ogromne emocje, zdawając sobie sprawę, że niektóre z tych miejsc są mi znane, że mogę je skądś znać. Nie myśląc przy tym, że właściwie mogę znać je lepiej, niż jakby mogłoby mi się wydawać. I miałam rację... Internet dał mi odpowiedź na moje nurtujące myśli, które przewijały się nieustannie przez cały film- akcje obu filmów toczą się w Los Angeles.
Jaki mały jest ten świat ;)
Już nie raz wyrażałam moją opinię na temat Los Angeles. Moje oczekiwania przed przyjazdem, co to tego miejsca były zbyt wygórowane, wizja zmieniła się, kiedy otarłam się o rzeczywistość. Albo się coś uwielbia, albo nienawidzi, natomiast moje zdanie o LA jest wciąż podzielone. Ciężko jest się zachwycać miejscem, w którym widzisz rzeczy, o których inni nie wspominają. Czy również i Wam, to miasto kojarzy się z sukcesem, lepszym życiem i pieniądzem? Natomiast po drugiej stronie ulicy będziesz mijał bezdomnych, śpiących na chodnikach i proszących o dolara czy jedzenie.
Staram się również zauważać i te pozytywne strony tego miejsca.
Małe rzeczy, które pewnie nie mają zbyt wielkiego znaczenia dla innych osób. To zdecydowanie pomaga mi zmieniać moje spostrzeżenia i opinie o Los Angeles na lepsze.
O Palos Verdes już Wam wspominałam w poście Co warto zobaczyć w LA? Tym razem podzielę się Wami pięknym zachodem słońca, który miałam okazję zobaczyć podczas niedzielnej wędrówki. Właśnie takie rzeczy, jak zachód słońca powoduje, że Los Angeles staje się wyjątkowe, a wszystkie inne negatywne przymiotniki wymienione przeze mnie, są już nieaktualne;)
Sami zobaczcie :)
Chyba najbardziej oczekiwany przez Was post. Już kiedyś pojawił się post w stylu " Tydzień w zdjęciach", ale zrezygnowałam z niego, ze względu na to, że niezbyt wiele wydarzyło się w ciągu tych 7 dni. Tym razem wracam z podobnym zamysłem ale z podsumowaniem miesiąca. Możliwe, że pojawi się również w formie wideo. Bardzo rzadko opowiadam o sobie i zapewne wiele z Was mało co o mnie wie. Blog funkcjonuje już przez dłuższy czas, więc osobiście stwierdzam, że czas mnie poznać :)
Uwielbiam palmy pod każdą postacią, ale kiedyś trzeba od nich odpocząć. Nie to, żebym narzekała, ale czasem fajnie jest się wybrać za miasto , by spotkać inne gatunki roślin, jak np. kaktusy ;)
Kto właśnie przygotowuje się do zdawania prawa jazdy w USA?
Ostatnio przeglądając moje rzeczy, natknęłam się na mój pisemny test na prawo jazdy. Może akurat komuś z Was się przyda? Do sprawdzenia swoich umiejętności rozumienia czytania po angielsku czy też zobaczenia jakich pytań możemy się spodziewać. Odpowiedzi są podane tuż poniżej wszystkich pytań.
Jeśli jesteś ciekaw szczegółów takiego egzaminu, zajrzyj do posta Ale jazda...
1. It is illegal for a person 21 years old of age or older to drive with blood alcohol concentration (BAC) that is ___ or higher.
a) 0.08%-
eight hundreths of one percent
b) 0.10%-
one tenth of one percent
c) 0.05%-
five hundredths of one percent
Ciekawostki z życia USA
featured
Mój tydzień
Najlepszy widok na znak Hollywood
10:00 PMMascara Los Angeles
Dziewięć białych liter widniących na wzgórzu prawie 92 lata, stały się symbolem marzeń, nadziei i możliwości dla wielu z nas. Niewątpliwie jeden z pierwszych atrakcji w Los Angeles odwiedzany przez turystów. 14-sto metrowy napis Hollywood można już dostrzec z 1-10N FWY wybierając się w stronę centrum LA. Jednak wiele osób spędza sporo czasu w poszukiwaniu idealnego miejsca, by znak Hollywood pięknie wkomponował się do naszej kolekcji zdjęciowej.
A w tym czasie, kiedy zima przypomina wiosnę :)
Au Pair
Ciekawostki z życia USA
FAQ
FAQ, czyli najczęściej zadawane pytania
10:00 PMMascara Los Angeles
To już drugi post dotyczący pytań, które od Was regularnie dostaje.
Pytania podzieliłam na 3 części: Au Pair, college i życie w LA.
Jeśli pytania gdzieś się powtórzyły, to z góry najmocniej przepraszam, ale niektóre z pytań nagminnie się pojawiają, więc nawet i dobrze by sobie je utrwalić :)
Jeśli jesteście zainteresowani jakie odpowiedzi udzieliłam do poprzednich pytań zadawanych od Was, odsyłam do tego POSTA, a teraz zapraszam Was na dzisiejsze FAQ.
Pytania dotyczące Au Pair
Ile i w jakim wieku
najlepiej mieć host dzieci?
Najlepszy wiek dla mnie to albo szkolny, kiedy
pracy nie jest za wiele, albo maluchy, kiedy dają wiele radości. Każdy obawia się
trójki lub czwórki dzieci, twierdząc, że sobie nie poradzi. Osobiście
stwierdzam, że taka ilość dzieci jest lepsza niż opieka nad jedynakiem czy
dwójką. Prawda jest taka, ze dzieciaki w wiekszości czasu bawią się razem.
Natomiast jedynak szybko sie nudzi i wymaga dużej uwagi ze strony innych.
Chyba, ze jest to noworodzony bobo, to wtedy bym sie skusila:)
Ciekawostki z życia USA
32 dziwne rzeczy, o których Amerykanie nie zdawają sobie sprawy
10:09 PMMascara Los Angeles
1. Say CHEESE
źródło: google
Czujesz się niezręcznie korzystając z toalety
publicznej, kiedy z pomiędzy szpar w drzwiach widzisz ludzi czekających za
Tobą, aż wyjdziesz. Szpary są tak wielkie, że ludzie spokojnie mogą Cię
widzieć, siedząc na toalecie ;)
Dla innych to tylko zwykłe budowle, a dla mnie to aż tylko budowle, które za każdym razem robią na mnie takie same niesamowite wrażenie. I to nie ważne, czy widzę je kilkakrotnie w tygodniu, zawsze im się przypatruje i kiedy tylko mogę, wyciągam aparat i robię zdjęcia.
Jazda autem na amerykańskich wielkich drogach jest
wbrew pozorom bardzo łatwa, niż jakby nam się mogło wydawać. Zdecydowanie jest to
łatwiejsze niż znalezienie miejsca parkingowego ;) Nie ujrzymy tutaj
kilkadziesiąt różnych skomplikowanych do zapamiętania znaków, ale za to ujrzymy
kilkanaście znaków STOP wzdłuż jednej ulicy czy też sygnalizacje świetlne.
Wystarczy zapamiętać parę łatwych regułek i po jakimś czasie sami stwierdzimy,
że jazda po tutejszych drogach to czysta przyjemność.
STOP
Najczęściej pojawiający się znak, szczególnie w
strefie zabudowanej. Panuje tutaj zasada, kto pierwszy ten lepszy, czyli kto
pierwszy dojedzie do skrzyżowania, ten pierwszy rusza, a za nim pozostałe auta
dostosowujące się do tej samej zasady. Należy wykonać całkowite zatrzymanie się
w regule 3 sekund. Do ułatwienia, podobno mówiąc one- thousand -one, one
-thousand- two, one- thousand three daje 3 sekundy ;)
I mamy nowy 2015 rok. Idealny czas na podsumowanie moich wniosków dotyczących samych Amerykanów i ich zachowań. Nie jest to krytyka w stosunku do nich, a wynik obserwacji, które da się zauważyć na samym początku przebywania z nimi.
A o to szczęśliwa 13-tka :)
Nie było by nic dziwnego w powiedzeniu dziękuje, jeśli dana osoba zrobiła coś miłego dla tej osoby, a ta osoba chce po prostu się odwdzięczyć i wyrazić swoją uprzejmość. Dziwną rzeczą natomiast jest, kiedy dostajesz sms, a w wiadomości jest napisane: " Could you do some grocery shopping? Thank you". No nic, musisz to zrobić a Ty nie masz nic w tej sytuacji do powiedzenia. Thank you już zostało z góry powiedziane, żeby nie było trzeba się o niego ubiegać po zrobieniu tej czynności ;)