Ciekawostki z życia USA

Co powinieneś wiedzieć, kiedy przeprowadzisz się do LA?

7:00 AMMascara Los Angeles



Z przymrużeniem oka;)

1. Nie będziesz się wylegiwać na plaży tak często jak to sobie wyobrażasz, sorry.

2. Będziesz się zastanawiać, gdzie się podziały góry, które widziałeś poprzedniego dnia.





3. Będziesz rozważać przejażdżkę autem do Meksyku.

4. Zaczniesz zakładać cieplejsze ubrania i będziesz mówić, że jest zimno, kiedy jest 65F (18st. C)

5. Będziesz unikać Hollywood Blvd za wszelkie ceny.

6. Dostaniesz poparzenia słonecznego w lutym i dasz sobie sprawę, że jednak warto zainwestować kremy z filtrem na cały rok.

7. Będziesz nosić okulary przeciwsłoneczne nawet w pochmurne dni. Słońca nie ma, ale chmury rażą w oczy ;)

8. Nie będziesz zdawał/a sprawy, jaki jest miesiąc w danej chwili.

9. Zatęsknisz za deszczem i jego zapachem. 

10. Marzysz, by  śnieg spadł przynajmniej na tydzień.

11. Zauważysz, że nie ma gwiazd na niebie.

12. Hiking staje się twoim nałogiem.

13. Pogoda jest nieustannie zmienna, a google nie umie jej poprawnie przewidzieć.

14. Stwierdzisz, że jednak Hollywood nie jest idealnym miejscem do zamieszkania.

15. Nie zarezykujesz przechodzenia na przejściu dla pieszych na czerwonym świetle, bo możesz zbiednieć w jednym momencie, poprzez nie mały mandat.

16. Czas zainwestować Twoje pieniądze w samochód, bo będzie on używany codziennie.

17. Będziesz cieszył/a się jak małe dziecko, kiedy znajdziesz miejsce parkingowe.

18. Myślisz, że poznałaś mężczyznę swojego życia, przystojny i do tego z zawodu aktor. Niestety niepracujący aktor...

19. Poznasz osobę mieszkającą w innej części miasta LA, spotkasz się jeszcze raz a potem już jej nigdy nie zobaczysz.

20. Szybko się nauczysz, że przed nazwą każdej autostrady będziesz używać " the" zamiast używać całej nazwy autostrady.

21. Nauczysz się podstawowego j. hiszpańskiego.

22. Meksykańskie jedzienie stanie się prawie Twoją codziennością.

23. Nie zdziwisz się kiedy 6 mili (ok. 9km) pokonasz w ok. 40 min samochodem.

24. Tym razem już wiesz, że to nie jest zachmurzenie, a unoszący się smog nad miastem.


25. Pokochasz L.A za pogode i klimat jaki w nim panuje.


Ciepłe pozdrowienia,

You Might Also Like

19 komentarze

  1. I tak chciała bym tam być ! A z tą plażą to chyba wszędzie tak jest. :)

    ReplyDelete
  2. Strasznie fajna perspektywa i być może kiedyś się przyda :)

    pozdrawiam
    suenosavida.blogspot.com

    ReplyDelete
  3. Mogłabyś napisać, jak z przemysłem filmowym, jest tak bardzo odczuwalny?
    I jak to jest z tymi sławnymi osobami, są miejsca gdzie można je spotkać?

    ReplyDelete
  4. "5. Będziesz unikać Hollywood Blvd za wszelkie ceny." why

    ReplyDelete
  5. przydałyby sie wyjasnienia do niektorych punktow:)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Moglabys podać punkty, postaram się wyjaśnić, jeśli nie są one zrozumiałe:)

      Delete
  6. Media niestety kreują Hollywood w niewłaściwy sposób, porównując go do rzeczywistości. Nie jest tak pięknie jakby się to mogło wydawać. Zamiast celebryty spotkamy wielu bezdomnych ludzi i ta okolica jest w miarę niebezpieczna. I Walk of fame tez nie jest taki zachwycający;)

    ReplyDelete
  7. Powiedz czy usługi fryzjerskie w LA są bardzo drogie ? Czy kieszonkowe opiekunki wystarcza na korzystanie z salonu fryzjerskiego? Regularnie robię pasemka, a niebawem wyjeżdżam i zastanawiam się kto mi ufarbuje włosy ;-))

    ReplyDelete
    Replies
    1. Fryzjer jest stosunkowo drogi w Stanach, nie tylko przeliczajac na polskie złotówki, ale jak i w $$. To zależy od fryzjera, ale podciecie koncowek może kosztowac ok.$20, wiec pasemka mogą kosztować ok $100. Choć mogę się mylić, bo nigdy nie robiłam pasemek. Przyjezdzasz do LA jako au pair?:)

      Delete
  8. Mam nadzieję że uda się wszystko dograć i będzie to LA :-) kwestia farbowania włosów spędza mi sen z powiek ;P

    ReplyDelete
  9. wspominałaś na yt że takie sprzęty jak np. suszarka nie działają ... a jak to jest z telefonem czy komputerem ? mam na myśli podłączenie ich do prądu oczywiście ;)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ja kupilam transformator, ktory przetwarzal większą siłe urządzeń elektronicznych jak prostownica, telefon czy aparat. Wiec juz nie zakupowalam wtyczki do ladowania telefonu czy aparatu, a mysle, ze to by wystarczylo. Na suszarke juz moj transformator by nie dzialal, bo mial za mala siłę niż suszarka. Ale to była głupota z mojej strony, zeby tachac ten transformator ze mna, wiec odradzam jego kupna. Natomiast z laptopem nie wiem jak to jest, bo zakupilam go będąc w Stanach, ale sądzę, ze jak kupisz ladowarke oddzielnie w Stanach do Twojego komputera to powinien działać. Chyba, ze wtyczka, do zmiany koncowek kabli wystarczy.

      Delete
    2. mi laptop działa bez żadnego transformatora, dokupiłam tylko wtyczkę z polskiej na amerykańską, telefon ładuję tak samo, aparat też. ;)

      Delete
  10. można wiedzieć co studiujesz ?

    ReplyDelete
  11. Troche się pozmienialo w moim życiu, ale to są już osobiste sprawy, więc nie chce nic ujawniac;)

    ReplyDelete
  12. byłoby super gdybyś jednak napisała co tam u Ciebie słychać

    ReplyDelete
  13. hahah, więc to całkowita przeciwność NY :D ja nie potrafię ogarnąć tego, że tutaj każdy przechodzi na czerwonym świetle, nawet policja :D jeżeli ktoś stoi, znaczy, że turysta.

    ReplyDelete

Contact Form