Mój tydzień
Moja okolica
Co warto zobaczyć w LA? Wizyta czytelniczki bloga
7:00 AMMascara Los Angeles
Około dwóch tygodni temu miałam okazję w końcu poznać Gosieńkę, czytelniczkę mojego poprzedniego jak i obecnego bloga, z którą kontakt utrzymuje od kiedy jeszcze była w Polsce aż po dzień dzisiejszy. Swoje wakacje zaplanowała w Kalifornii, więc czas był najwyższy, żeby e-maile zostawić na bok, a spotkać się w realnym świecie. Kto by pomyślał, że kiedykolwiek nastąpi do spotkania i to aż dopiero za oceanem? Świat jest naprawdę mały.
Niestety nie udało mi się oprowadzić Gosię po wszystkich zakamarkach LA, bo czas nam na to nie pozwolił, ale starałyśmy się wykorzystać czas do maksimum. Zabrałam ją do moich jednych z ulubionych miejsc w LA, jakim jest Venice Beach. Powstały 3 posty na temat tej miejscowości, więc jeśli ktoś chce do nich wrócić, odsyłam do linków TUTAJ, TUTAJ i TUTAJ :) Niestety byłyśmy zmuszone w ten dzień korzystać z komunikacji miejskiej. Dla Gosi, jak i dla mnie była to okazja zobaczyć jak naprawdę transport miejski w LA działa na dłuższy dystans ( tak tak, nigdy nie odważyłam się na samotną, ponad dwu godzinną wycieczkę autobusem w LA, za duży ze mnie chicken). Jak już kiedyś wspomniałam, LA należy do jednych z najniebezpieczniejszych miejsc na świecie, a żeby dostać się do Venice Beach, musiałyśmy przebrnąć przez nienajciekawsze okolice LA. Początkowo byłam pozytywnie nastawiona, pomimo, że byłyśmy zmuszone zmienić po drodze aż trzy autobusy. Mój entuzjazm, co do naszej przygody zaczął stopniowo opadać, kiedy to do autobusu wsiadł nietypowy człowiek, a ja zaczęłam opowiadać przeróżne historie o gangach. Nie wiem jak Gosia, ale ja miałam ochotę schować się za moim kapeluszem by nie patrzeć co się dzieje wokół nas. Nie chciałam, żeby Gosia zapamiętała LA w sposób jaki doświadczyła w ten dzień, dlatego na zakończenie dnia wybrałyśmy się do Palos Verdes, do miejsca o którym pewnie mało kto wie. Bo tak naprawdę kto słyszał o tym miejscu? Pewnie nikt. Większość z nas marzy o byciu w Hollywood czy Beverly Hills. To są zapewne pierwsze miejsca, które chcielibyście tutaj zwiedzić. I też tak było w moim przypadku. Jestem tego zdania, że są to ikony, które trzeba zobaczyć w LA, ale nie stawiajmy ogromnych oczekiwań co do tego, bo z pewnością się zawiedziemy.
Wracając do Palos Verdes Estates, to miejsce w 100% odzwierciedla Kalifornię w sposób, jaki sobie wyobrażałam i w jaki sposób był widziany przeze mnie w serialach;) Aż nie chce się wierzyć, że są takie piękne miejsca w Los Angeles.
Jeśli decydujecie się na wycieczkę do LA i nie chcecie wyjechać zawiedzieni,to zdecydowanie polecam Palos Verdes!
17 komentarze
Zamiast siedzieć teraz nad matematyką i myśleć o tym, że mogę nie zdać matury, zdecydowanie wolałabym posiedzieć w takim miejscu ;) Ostatnie zdjęcie <3
ReplyDeleteZatem powodzenia na maturze! :)
DeletePRZEPIĘKNE robisz zdjęcia! *.* Jakiego aparatu używasz?
ReplyDeletePozdrawiam :)
W zakładce Fotografia jest napisane :)
DeleteUwielbiam, uwielbiam, uwielbiam Twoje zdjęcia! I teraz jeszcze bardziej nie mogę doczekać się wyjazdu ;p
ReplyDeletesuper,że oprowadziłaś czytelniczke:) mam nadzieje ze kiedyś jak bedę w LA to też będzie ktoś tak miły:) a zdjęcia przepiekne,prosimy o więcej,pozdrawiam!
ReplyDeleteGdzie bylo robione ostatnie zdjecie ?? ;)) ssliczniee :))
ReplyDeleteW Palos Verdes sa takie widoki wszedzie:)
Deleteach śliczne zdjęcia :D
ReplyDeleteAhhh Ania dopiero zobaczylam ten post! :) milo! caluje i pozdrawiam!
ReplyDeleteGosia
Hej, właśnie trafiłam na Twojego bloga i przeczytałam całego. Bardzo interesuje mnie California(chciałabym kiedyś mieszkać w San Francisco), więc z wielkim zaangażowaniem czytałam Twoje posty. Dzięki, że wstawiłaś artykuł o podatku, bo nie mogłam tego ogarnąć. :D Pozdrowienia z Polski :D
ReplyDeleteBardzo podoba mi sie Twoj Blog ! :) Wybieram sie do Kalifornii w lipcu z inna au-pair z Polski, napewno skorzystam z Twoich rad i miejsc, ktore warto zwiedzic. Zapraszam na moj Blog olszarefreshes.blogspot.com moze tez Ci sie spodoba ! Pozdrawiam serdecznie Olsza ! :)
ReplyDeletehej :)
ReplyDeletezastanawia mnie jak to jest z tymi klubami w hollywood np bootsy bellows etc.? kazdy moze tam wejsc czy jak? :)
Nie mam pojecia, bo nigdy tam nie bylam, ale domyslam sie, ze jest ciezko sie tam dostac, albo wejscie kosztuje fortune ;)
DeleteSuper fotki! Tesknie za LA i za Toba! Cieszę się, że będę mogła wiecej poogladać co się u Ciebie dzieje!:)
ReplyDelete:D
ReplyDeleteNiesamowite zdjęcia, na pewno na długo zostaną Ci w pamięci te widoki i przeżycia. Na https://sanfrancisco.pl/ czytałam o wakacjach w Kalifornii i my na pewno będziemy chcieli zwiedzić park rozrywki. Ogólnie lot w obie strony, hotele są naprawdę tanie.
ReplyDelete