No i czeka mnie
kolejna przeprowadzka. Ci którzy śledzą mojego bloga od początku, to pewnie już
wiedzą, że ponad pół roku temu wyprowadziłam się od mojej host rodziny do
Julity. Byłam pewna, że uda mi się z nią zamieszkać na rok albo dłużej, ale sprawy
osobiste zmieniły przebieg zdarzeń ( nie nie, nie myślcie sobie że mieszkanie
razem z przyjaciółką doprowadziły mnie do płaczu i wyprowadzki, tak jak
niektórzy nam wróżyli, że kiedyś może dojść do rękoczynu pomiędzy nami :p ).
Moje życie obróciło się o 360st. w pozytywnym tego znaczeniu i czas szukać
mieszkania z moim hubby. Poszukiwania trwają już ponad miesiąc i jak do tej
pory brak szczęścia. Pamiętacie post o realiach Los Angeles, w którym
wspomniałam, że są takie miejsca w LA, w których lepiej się nie pojawiać? To
właśnie to jest jedną z głównych
przyczyn, które spowalnia nasze poszukiwania. Kiedy jest się bliskiej
ekscytacji, że znalazło się odpowiednie miejsce ( bo na zdjęciach prezentuje
się ono znośnie), to kiedy przychodzi do obejrzenia tego mieszkania, szybko
ekscytacja znika już zaraz po obejrzeniu okolicy i już wiadomo, że nawet jeśli
mieszkanie by nam się spodobało, to i tak się tam nie zamieszka ze względu na
okolicę.
Warunki
mieszkalne w tzw. „apartments” w LA mają wiele do życzenia.
Szafy nawet im się udały :)
A teraz luksusowe warunki porównując do zdjęć powyżej ;)
Zdjęcia ze strony craiglist
Ceny za 1 pokój,salon, kuchnię i łazienkę
wahają się od $800 do lekko ponad $1000, za 2 pokoje od $1000 do nawet $2tys.
Ale to też wszystko zależy od miejscowości, w której chciałoby się mieszkać. Im
bliżej oceanu, tym ceny nawet za jeden pokój, sięgają cenę aż jakbyśmy
zapłacili za dwa pokoje w normalnej okolicy.
Nie wiedziałam,
że poszukiwania mieszkania mogą pochłonąć tyle energii i czasu, którego
szczególnie brakuje. Życzcie mi powodzenia, aby znaleźć godne mieszkanie w dobrej okolicy do następnego tygodnia ;)
10 komentarze
powodzenia!:)
ReplyDeleteŻyczę powodzenia, na pewno nie należy to do łatwych zajęć ;)
ReplyDeleteW porównaniu do NYC to i tak nic, sama oglądałam mieszkania nie jeden raz... wow, super, że tak Ci się wiedzie, życzę powodzenia :)
ReplyDeletePaula, wlaSciwie to wydaje mi sie ze w nyc jest taniej :) a juz na pewno bezpieczniej (pomijając południowy bronx). Powodzenia w szukaniu mieszkania ;) dodam jeszcze tylko , ze zmiana o 360 stopni nie jest żadna zmiana :))
ReplyDeleteHaha, co racja to racja z tymi 360st:p
DeleteTak tylko powiedziałam, porównując ceny na craiglist, ale wiadomo, ceny różne w zależności od miejsca itd :D
Delete180 st. - miałaś na myśli :D
ReplyDeletew San Francisco cany za wynejmen jednego pokoju ze wspóllokarotami oczywiście, dzieleniem kuchniąi łazienką wahają się od 650$ do 800$ ( większość za 700$).
A za studio, malutkie jak to malutkie, w centrum można zapłacić 1300$ ( no ale okolica nieciekawa ),za to w genialnej okolicy, studio, mój drugi znajomy płaci 1700$.
Dość dziwne jest to, że 50km pod SF ceny są takie same.
Pozdsrawiam i powodzenia żytczę :)
a jak znajdziesz mieszkanie to napiszesz co musiałas załatwic tzn chodzi mi o opłacanie tego mieszkania, no ogolnie mogłabys napisać jak to przebiegło
ReplyDeleteSuper! Mam nadzieję, że uda Wam się szybko znaleźć coś idealnego! :)
ReplyDeleteCiężka sprawa, no ale wyprowadzka to już sama przyjemność. Myśleliście o wsparciu firmy od przeprowadzek? Tak firma przeprowadzki gdynia z pewnością będzie bardzo dobrym pomysłem.
ReplyDelete