Nie przepadam za dzikimi tłumami, gdzie z ledwością można się przez nie przecisnąć, ale są miejsca, gdzie bez nich już nie czuje się tej atmosfery jaka powinna panować. Aż mi wstyd, że będąc tak często w Downtown Los Angeles, dopiero niedawno z moim O. odkryliśmy Grand Central Market- niewątpliwie bardzo fotogeniczne miejsce. Takie głodomory jak my, byliśmy zachwyceni tym marketem. Oprócz małego targu z owocami i warzywami, również znajdziemy restauracje. Jedzenie jest pyszne a ceny są bardzo atrakcyjne, np. za sushi zapłacimy ponad $5 a za 3 pounds ( 1.4kg) bananów wydamy $1. Grand Central Market znajduje się na ulicy 317 S. BROADWAY w LOS ANGELES, CA 90013. Otwarty jest codziennie od niedzieli do środy w godzinach 8-18 oraz w czwartki do soboty o 8-21.
Ciekawostki z życia USA
Los Angeles, o którym nikt nie słyszał - niebezpieczne rejony.
10:00 PMMascara Los Angeles
Chyba czas sprostować mój wpis Los Angeles jako miasto Aniołów a rzeczywistość. Pojawiają się wiele wątpliwości z Waszej strony na temat bezpieczeństwa Los Angeles. Jak to jest, że na blogu pojawiają się zdjęcia pięknych okolic w LA, a jeden post zawiera same negatywy i zaprzecza większości co do tej pory pojawiło się na blogu?
Trzy deseczki i metalowa rama nie była adekwatna do ceny jaką oferowali. No cóż... miejmy nadzieję, że $1200 zachęci inną osobę do jego kupna ;) Bez chwili wytchnienia obudziła się we mnie chęć i wizja zrobienia własnego DIY,
featured
Podsumowanie miesiąca
Zwiedzanie LA
Fotorelacja z minionego miesiąca kwiecień
9:08 PMMascara Los Angeles
Uwielbiam wracać do podsumowania miesiąca na blogu. Mimo, że jest to dopiero trzeci rodzaj takiego postu, to chyba jest przeze mnie najbardziej lubiany. Nie każdy miesiąc jest idealny, ale właśnie pisanie podsumowań i przeglądanie zdjęć, daje mi możliwość powrotu do tych pozytywnych wydarzeń, jakie miały miejsca, a te negatywy pozostawia się gdzieś za sobą. Kwiecień, pomimo wielu stresujących dla mnie sytuacji, był dla mnie bardzo łaskawy. Wszystkie moje obawy wyszły jak najbardziej na plus, a ja nie mogę być bardziej dumna ze swoich decyzji jakie podjęłam w tym czasie. A jedną z takich decyzji była to zmiana mojej pracy, która początkowo spowodowała we mnie emocjonalne rozdarcie, ale która obecnie uświadamia mi, że ten krok wyszedł mi o niebo lepiej, niż przypuszczałam. To taki mały wstęp, a teraz czas na fotorelacje :)
Spacer z O. po pier w Redondo Beach, podczas zachodu słońca był przepiękny.
Pogoda już niekoniecznie przypominała tą kalifornijską, ale widoki za to wynagrodziły nasze cierpienie.
Pogoda już niekoniecznie przypominała tą kalifornijską, ale widoki za to wynagrodziły nasze cierpienie.