Trochę inaczej niż zwykle, bo post nie będzie nawiązywał do tematyki o Los Angeles-jak to zazwyczaj bywa, ale za to będzie również o udanym miejscu jakim jest Las Vegas :) Ponad 2 tygodnie temu razem z O. wybraliśmy się na 4 godzinną trasę do Nevady, z główną myślą by zobaczyć Zaporę Hoover'a, czy przegrać po raz kolejny w kasynie w Vegas ;)